– Bracie Wojtku! Bracie redaktorze!
– Spokojnie, co się stało?
– Bracie redaktorze, jest źle! Mamy poważny problem.
– Bracie Andrzeju, proszę się uspokoić i powiedzieć spokojnie.
– Bracie redaktorze, jest problem niesamowity.
– Jaki problem?
– Miałem zrobić wywiad. Z rodzicami dzieci idących do Bierzmowania.
– Wiem, sam to Bratu zleciłem.
– Byłem dzisiaj na kilku Bierzmowaniach i przeprowadzałem wywiady. To niemożliwe!
– Weźże wreszcie człowieku powiedz co niemożliwe. W czym ten problem?
Czytaj dalej
Autor - Król Kazimierz
Wszyscy się boją.
Od wieków ludzie bali się wszystkiego co niebezpieczne jest, co niebezpieczne być może i co niebezpiecznie być nie może. Bo mieli wybujałą wyobraźnię.
Jezus powiedział: “Jeśli nie staniecie się jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Niebieskiego”? Pamiętacie?
Sprzątałem niedawno piwnicę. Taką małą, w bloku. Sprzątanie polegało na tym, że wyrzuciłem 90% rzeczy, które tam były. Ale „rzeczy” to eufemizm. Tak naprawdę to były śmieci. Stare papiery, stary styropian, stare farby, pudełka, drzwi, szyby, książki i nawet słoiki z przetworami poprzedniej właścicielki. Być może starsze ode mnie.
Po co to trzymałem?
Rembrandt namalował obraz “Syn marnotrawny”, który przedstawia ojca obejmującego syna. Słyszałem kiedyś interpretację, że obraz ten przedstawia Boga, ponieważ jedna ręka ojca jest męska, a druga kobieca. Przesłaniem obrazu ma być to, że Bóg ma naturę zarówno ojca jak i matki.
Piękny obraz, wymagał wiele pracy. Ale przecież pokazuje tylko jedną cechę Boga.
– Co on tam robi? – zapytał młodszy anioł. Miał dopiero dwieście lat i nie rozumiał jeszcze wszystkich niuansów. Inna sprawa, że ci, którzy mieli parę tysięcy też nie zawsze ogarniali.
– Nie widzisz co robi? – odpowiedział Edriel, starszy. – A w ogóle to mówi się “On”.
Dostałem w pracy premię.
A mam takie postanowienie, że co najmniej 10% przychodów oddaję na cele charytatywne. Nie dlatego, że Prawo Boże tak mówi, ani też dlatego, że się chcę wkupić w jego łaski. Po prostu widzę, że z jakiegoś powodu Bóg lubi te moje 10%. A skoro on lubi, to ja też.
Duża część ludzi w Polsce zarzuca chrześcijanom biblijnym, że “nie wierzą w Maryję”. Albo nawet jej nienawidzą. Zawsze mnie to dziwiło, bo my tylko nie zgadzamy się z jednym: z wywyższaniem tej pokornej kobiety bardziej niż trzeba.
Byłem niedawno na cmentarzu.
Wśród mnóstwa grobów opisanych jako „Tu leży Ś.P. Jan Kowalski” był inny, dużo starszy, na którym wyryto w kamieniu:
„Tu spoczywają zwłoki”
Tylko ten jeden mówił prawdę.
Zacznę sezon blogowy od wiersza…