Sorry, nie jesteś centrum wszechświata

Ostatnio przyczepił się do mnie pewien temat, który w sumie przewija się w moim życiu od jakiegoś czasu. W twoim pewnie też, tylko czy zdajesz sobie z tego sprawę?

Mieszkam w Anglii, zazwyczaj mówię płynnie po angielsku, czasami łapiąc nawet brytyjski akcent. Moja znajoma Monika (która też mieszka w Anglii) zapytała mnie, czy zdarza mi się nie potrafić sklecić zdania po angielsku. Moja odpowiedź niestety brzmiała „TAK”, mimo że jestem w angielskim biegła.

Continue reading

Pierwsza miłość

Hej,

Piszę to prawie w Walentynki, ale to akurat przypadek. Ale za to nie przypadkiem trafiłam na list do Efezu. Ten drugi, z Apokalipsy. Pełen pochwał za „działalność gospodarczą”, ale z zarzutem porzucenia „pierwszej miłości”.
No i zaczęłam wspominać, jak to było na początku: ten zachwyt, zaangażowanie, wzruszenia, emocje, pasja, cała tak zwana gorliwość (to słowo naprawdę tutaj pasuje, nawet w XXI wieku). Pamiętam ten stan zakochania, gdzie ciągle myślisz o Nim, chcesz o Nim gadać, z Nim przebywać, gapić się na Niego z tym rozanielonym uśmieszkiem chodzącego pośród chmur amorka. Dobrze to całkiem wspominam, choć tak mało towarzyszyło mi świadomości, rozsądku no i, trzeba przyznać, prawdziwej miłości też. Niewiele decyzji było przemyślanych, płynęło duchowe flow, a jego nurt niósł mnie z prądem fazy neofickiej.

Continue reading

Mieszkanie, które stało się bogiem

A z mieszkaniem to było tak. Opowiem, bo ciekawe.

Po powrocie z wielkiej trzymiesięcznej podróży dookoła Europy małymi motorkami postanowiliśmy się osiedlić w Chesterfield. Dlaczego tam? No właśnie nie za bardzo wiem. Większość takich decyzji podejmuję jakoś tak na czuja, intuicyjnie, testując z czym się dobrze czuję. Mam przy tym nikłą nadzieję, że za tą mętną irracjonalnością stanie Bóg i ostatecznie te ścieżki wyprostuje. Liczę tu, że Bóg będzie albo podziwiał odwagę, albo się litował nad głupotą, albo może go to rozśmieszy. Co on tam sobie myśli, to ja nie wiem, ale skoro od 25 lat to działa i dobrze na tym wychodzę, to widać coś tu muszę robić dobrze.

Continue reading

Chrzest w wannie

Chrzest dzieli ludzi.

Jedni widzą w tym rytuał magiczny, który oczyszcza z grzechu pierworodnego i zmienia czarodziejsko status duchowy człowieka. Inni widzą w tym rodzaj symbolicznej formalności, która niczego sama nie zmienia.

Pomiędzy jednymi i drugimi jest cała masa ludzi, którzy albo nie za bardzo się interesują, albo nie za bardzo rozumieją, ale tak czy inaczej – na czuja i na intuicję – stosunek do chrztu magiczny mają. Mniej lub bardziej.

Continue reading

bible-boy

Kto spojrzy pożądliwie

Ktoś mi ostatnio zadał pytanie:

„Zastanawiam się jak rozumiesz to co Jezus mówi: Kto pożądliwie spojrzy na kobietę już z nią cudzołoży. I jak to godzisz z tym, że nie widzisz z tego co rozumiem problemu w pornografii.”

O, ja widzę problemy w pornografii, tylko że je lekceważę. Prawdziwe problemy widzę raczej w czym innym, ale o tym to pisałem już wcześniej.

W czym problem?

Na temat „kto pożądliwie spojrzy na niewiastę” rozmawiałem niezliczoną ilość razy. Prawie zawsze pojawia się to zdanie jako argument w dyskusji o pornografii, który ma uzasadniać święte histeryzowanie w temacie ruchomych obrazków. Bo byłby to dobry argument: bo skoro sam Jezus powiedział, że kto się gapi, ten jest zły, no to o czym tu jeszcze dyskutować?

Sęk w tym, że Jezus nigdy takiego zdania nie powiedział.

Continue reading

Co z tym planem?

Dwa tygodnie temu zakończyliśmy nasz szalony Euro Trip 2022! Dotarliśmy do Anglii, na północ, do zupełnie nowego miasta. Filmiki z trasy możecie zobaczyć tutaj.

Dobrze jest mieć przyjaciół bo, oprócz przechowania nam kilku niezbędnych rzeczy i chomika, ugościli nas po przyjeździe. Nie chcieliśmy im siedzieć długo na głowie, więc wymyśliłam że posiedzimy przez weekend, odpoczniemy, a w poniedziałek wyprowadzimy się do jakiegoś nowego lokum. Plan brzmiał nieprawdopodobnie, bo nie jest łatwo znaleźć dom w dwa dni. Stwierdziłam, że łatwiej będzie zacząć od pokoju i z czasem znaleźć wymarzony dom z ogrodem. W sobotę poszperałam po internetach, napisałam do kilku wynajmujących, a resztę zostawiłam w rękach Boga. Odezwało się do nas kilka osób, ale tylko dwie przyjmowały pary. Umówiłam nas na następny dzień, niedzielę, na oglądanie dwóch pokoi. Continue reading

Herbatka ze Salomonem nr 4

Kolejny, tym razem bulwersujący fragment Księgi Salomona. Tekst pochodzi z cyklu Herbatka ze Salomonem.

Drodzy panowie i drogie panie, cóż to było za spotkanie!

Zaczęliśmy od fragmentu z księgi Salomona 11:22:

-Złoty kolczyk na ryju świni to to samo, co piękna niewiasta bez obyczajności. (Biblia Warszawska)
-Niewiasta piękna a głupia jest jako kolce złote w pysku u świni. (Biblia Gdańska)
-[Czym] w ryju świni złota obrączka, [tym] piękna kobieta, ale bez rozsądku. (Biblia Tysiąclecia)

Continue reading