Wakacje od Boga?

Hej!

Chciałam zacząć pisać wierszem, ale w tym wypadku trzeba jednak prozą. Zaczęło się od tego, że miałam wszystkiego dość. Ale tak dosłownie, czyli: pracy, domu, dzieci, męża, siebie i… nawet Boga. Do tego ostatniego zawsze się najtrudniej przyznać przed sobą, więc dlatego jest na końcu zdania i wielokropek symbolizuje to wahanie.

Continue reading

Pierwsza miłość

Hej,

Piszę to prawie w Walentynki, ale to akurat przypadek. Ale za to nie przypadkiem trafiłam na list do Efezu. Ten drugi, z Apokalipsy. Pełen pochwał za „działalność gospodarczą”, ale z zarzutem porzucenia „pierwszej miłości”.
No i zaczęłam wspominać, jak to było na początku: ten zachwyt, zaangażowanie, wzruszenia, emocje, pasja, cała tak zwana gorliwość (to słowo naprawdę tutaj pasuje, nawet w XXI wieku). Pamiętam ten stan zakochania, gdzie ciągle myślisz o Nim, chcesz o Nim gadać, z Nim przebywać, gapić się na Niego z tym rozanielonym uśmieszkiem chodzącego pośród chmur amorka. Dobrze to całkiem wspominam, choć tak mało towarzyszyło mi świadomości, rozsądku no i, trzeba przyznać, prawdziwej miłości też. Niewiele decyzji było przemyślanych, płynęło duchowe flow, a jego nurt niósł mnie z prądem fazy neofickiej.

Continue reading

Co z tym planem?

Dwa tygodnie temu zakończyliśmy nasz szalony Euro Trip 2022! Dotarliśmy do Anglii, na północ, do zupełnie nowego miasta. Filmiki z trasy możecie zobaczyć tutaj.

Dobrze jest mieć przyjaciół bo, oprócz przechowania nam kilku niezbędnych rzeczy i chomika, ugościli nas po przyjeździe. Nie chcieliśmy im siedzieć długo na głowie, więc wymyśliłam że posiedzimy przez weekend, odpoczniemy, a w poniedziałek wyprowadzimy się do jakiegoś nowego lokum. Plan brzmiał nieprawdopodobnie, bo nie jest łatwo znaleźć dom w dwa dni. Stwierdziłam, że łatwiej będzie zacząć od pokoju i z czasem znaleźć wymarzony dom z ogrodem. W sobotę poszperałam po internetach, napisałam do kilku wynajmujących, a resztę zostawiłam w rękach Boga. Odezwało się do nas kilka osób, ale tylko dwie przyjmowały pary. Umówiłam nas na następny dzień, niedzielę, na oglądanie dwóch pokoi. Continue reading

Rzeźbimy w...

Coś obrzydliwego

W przedszkolu, w którym pracuję, codziennie w godzinach popołudniowych dzieci siadają do stołu i podajemy im tzw. „tea„. Czyli kolację.

Załóżmy, że był to czwartek. Tak jak każdego dnia dzieci z dwóch grup wiekowych z dwoma różnymi opiekunami zasiadły do dwóch różnych stołów. Stoły były oddalone od siebie o jakieś 15 metrów.

Wyszłam z kuchni, bo akurat tego dnia ja przygotowywałam kolację i pierwsze co zobaczyłam to wszystkie opiekunki, które zgromadziły się przy naszym stole i chichrały się w najlepsze.

Jedna dziewczyna została sama z całą grupą dzieci. Ona pracuje z nami sporadycznie, tylko jeśli kogoś z kadry akurat nie ma. Patrzyłam na nią i strasznie zrobiło mi się jej szkoda. Nie tak powinno być, że zostawili nową dziewczynę samą z całym stolikiem dzieci, a sami poszli się chichrać. I tak się na nią patrzyłam i tak mi jej strasznie było żal.

Wyszłam znów do kuchni z tą myślą i nagle słyszę krzyk! Wszyscy opiekunowie krzyczą! Wybiegam i patrzę co się dzieje…

Continue reading

Image by Ryan McGuire

Trener osobisty

Ja miałam w życiu kilku trenerów. Jedni byli spokojni i cierpliwi. Inni wyciskali ze mnie siódme poty (po jednym na każdy dzień tygodnia), a także inne płyny, z których najkulturalniej wymienić łzy.

Continue reading

Skok w przepaść

Moje niemieckie strachy

Czy ty też masz tak, że jeszcze zanim coś zaczniesz, już na początku wiesz, że i tak ci się nie uda? Że jesteś za słaby i nie podołasz? Boisz się nowych rzeczy? Dużych zmian?

To zupełnie ludzkie. Każdy tak ma. Ale nie każdy tak samo na strach reaguje.

Continue reading

Szkoła

W szkole u Boga

Jezus jest wielofunkcyjny.

Jest Panem, Zbawicielem, przyjacielem, drogą, prawdą, życiem, uzdrowicielem, sędzią, królem. Cała litania. Ale zanim te super-funkcje i specjalne moce się ujawniły, to najpierw dał się poznać jako świetny nauczyciel.

Continue reading

Schody i dziecko

Wiersz o rzeczach wielkich

Hej!

Czy wy też tak czasem macie, że nachodzi was potrzeba robić dla Boga wielkie rzeczy? Pełnometrażowe misje i wielkoformatowe akcje? Na miarę biblijnych sensacji z Dziejów Apostolskich? Jak się człowiek tu i ówdzie wczyta, a potem w jutubach porozgląda i charyzmatyków nasłucha… to też by się coś chciało.

Continue reading