Łukasz czyta Biblię

Odkąd cieszę się życiem, wszystko wygląda inaczej. Słońce świeci, ptaki ćwierkają, ludzie są mili, obiad jest smaczny.

Zmieniło się coś jeszcze. Zacząłem czytać Biblię. Może miała na to wpływ wizyta Świadków Jehowy, którzy proponowali mi kurs biblijny. Może zachęciła mnie nowa metoda, którą przedstawiono w kościele. Może słońce, które tak ładnie świeciło tego dnia, zrobiło robotę.

Czytaj dalej

Co zrobić żeby Bóg zauważył że istniejesz

Kto zna Biblię ten wie, że to, jak ludzie sobie Boga wyobrażają a to jaki jest naprawdę, to są dwie różne rzeczy. Czasem nasze wyobrażenia o Bogu różnią się drastycznie od rzeczywistości.

Przyda się to wiedzieć tym, którzy tęsknią, żeby Boga czasem wyraźniej usłyszeć, a coś im nie idzie.

Czytaj dalej

Psalm nr 3 – szósty dzień tworzenia…

Jak wesoło mi, o Boże,
jak oglądam, co Bóg może!
No bo kto ten fakt zaorze,
że miliony szły przez morze!

Zatem wiersz na chwałę tworzę,
by ciąć rymy – ostrzę noże,
zrywy twórcze w wersy włożę,
jakiś święty mi pomoże!

Serce z intelektem w sporze,
słaby biomet jest na dworze,
gość pod oknem na motorze
ryczy jakby miał poroże!

Pozdrawiam szyderców loże,
no bo sama sobie grożę,
gdy natchnieniu znów nałożę
niepotrzebną mu obrożę.

Trzymam się w poezji torze,
na tym torze się unoszę,
ale widzę już rozdroże,
…i na później psalm odłożę.

Pierwsza miłość

Hej,

Piszę to prawie w Walentynki, ale to akurat przypadek. Ale za to nie przypadkiem trafiłam na list do Efezu. Ten drugi, z Apokalipsy. Pełen pochwał za „działalność gospodarczą”, ale z zarzutem porzucenia „pierwszej miłości”.
No i zaczęłam wspominać, jak to było na początku: ten zachwyt, zaangażowanie, wzruszenia, emocje, pasja, cała tak zwana gorliwość (to słowo naprawdę tutaj pasuje, nawet w XXI wieku). Pamiętam ten stan zakochania, gdzie ciągle myślisz o Nim, chcesz o Nim gadać, z Nim przebywać, gapić się na Niego z tym rozanielonym uśmieszkiem chodzącego pośród chmur amorka. Dobrze to całkiem wspominam, choć tak mało towarzyszyło mi świadomości, rozsądku no i, trzeba przyznać, prawdziwej miłości też. Niewiele decyzji było przemyślanych, płynęło duchowe flow, a jego nurt niósł mnie z prądem fazy neofickiej.

Czytaj dalej

Chrzest w wannie

Chrzest dzieli ludzi.

Jedni widzą w tym rytuał magiczny, który oczyszcza z grzechu pierworodnego i zmienia czarodziejsko status duchowy człowieka. Inni widzą w tym rodzaj symbolicznej formalności, która niczego sama nie zmienia.

Pomiędzy jednymi i drugimi jest cała masa ludzi, którzy albo nie za bardzo się interesują, albo nie za bardzo rozumieją, ale tak czy inaczej – na czuja i na intuicję – stosunek do chrztu magiczny mają. Mniej lub bardziej.

Czytaj dalej

bible-boy

Kto spojrzy pożądliwie

Ktoś mi ostatnio zadał pytanie:

„Zastanawiam się jak rozumiesz to co Jezus mówi: Kto pożądliwie spojrzy na kobietę już z nią cudzołoży. I jak to godzisz z tym, że nie widzisz z tego co rozumiem problemu w pornografii.”

O, ja widzę problemy w pornografii, tylko że je lekceważę. Prawdziwe problemy widzę raczej w czym innym, ale o tym to pisałem już wcześniej.

W czym problem?

Na temat „kto pożądliwie spojrzy na niewiastę” rozmawiałem niezliczoną ilość razy. Prawie zawsze pojawia się to zdanie jako argument w dyskusji o pornografii, który ma uzasadniać święte histeryzowanie w temacie ruchomych obrazków. Bo byłby to dobry argument: bo skoro sam Jezus powiedział, że kto się gapi, ten jest zły, no to o czym tu jeszcze dyskutować?

Sęk w tym, że Jezus nigdy takiego zdania nie powiedział.

Czytaj dalej

Niezdrowa żywność

Zdrowa żywność

Lubię biblijne analogie. Np. porównywanie Boga do Ojca, co kocha, a więc wspiera. Ale też i trenuje dziecko, żeby wyrosło na samodzielny zdrowy okaz, zgodnie z zamierzonym wzornikiem. W „Pieśni nad Pieśniami” są z kolei soczyste skojarzenia zestawiające kobiece i męskie atrybuty z wybitnymi przedstawicielami flory, fauny oraz znakomitych wyrobów rzemieślniczych. A przypowieści Jezusa to w ogóle kategoria sama w sobie. Dużo jest tego, ale dziś skupię się na jednym: jak się człowiek rodzi na nowo, czyli duchowo, to ma dostać zdrowy pokarm.

Czytaj dalej

Chleb

Nasz chleb powszedni

Najwięcej interakcji między ludźmi zachodzi w parach.

Nie w sensie romantycznym, chociaż tu jak najbardziej też. W sensie dwójkowym, jeden na jednego. Oczywiście wydarzenia zbiorowe są mocno spektakularne, jak na przykład katastrofy lotnicze, czy ewangelizacje na stadionie narodowym. Ale to jednak rzadkość. Najczęściej po prostu człowiek spotyka człowieka, człowiek gada z człowiekiem.

Czytaj dalej

Krok po kroku

Bóg na drugi dzień w Hiszpanii

Przede wszystkim: żeby lepiej zrozumieć historię, przeczytaj najpierw mój poprzedni wpis: Bóg na co dzień w Hiszpanii.

Jak wiecie jedną z pierwszych osób poznanych w Hiszpanii była Nati. To 75-cio letnia nauczycielka hiszpańskiego. Od razu się polubiłyśmy. Na jednej z jej lekcji wyszłyśmy na zewnątrz porozmawiać. Nati mnie zawołała, bo chciała mnie zaprosić do domu na… cotygodniowe czytanie Biblii.

Czytaj dalej

Maria. matka Jezusa

Jestem naśladowcą Marii

Duża część ludzi w Polsce zarzuca chrześcijanom biblijnym, że “nie wierzą w Maryję”. Albo nawet jej nienawidzą. Zawsze mnie to dziwiło, bo my tylko nie zgadzamy się z jednym: z wywyższaniem tej pokornej kobiety bardziej niż trzeba.

Czytaj dalej