Martin i Dominika w Zafarraya

Bóg na co dzień w Hiszpanii

Mieszkam obecnie w hiszpańskiej wiosce. Takie małe culo del mundo, koniec świata. No ale życie się toczy, więc wyznaczyłam sobie, co mam robić i na czym się skupić. Ustaliłam jako priorytet naukę hiszpańskiego. Angielski i grafika zeszły na drugi plan.

Czytaj dalej