Mieszkanie w UK, czyli Anglia i Bóg po raz trzeci

Po moim poprzednim wpisie myślałem, że to koniec niezwykłych i sugestywnych przypadków i teraz będę już zdany wyłącznie na siebie. Jednak Bóg po raz kolejny pokazał, że nie zamierza nagle zacząć mieć mnie w dupie tylko dlatego, że pewnie mógłbym sam sobie poradzić. Cieszy mnie to, bo dla mnie to kolejne potwierdzenie słuszności kierunku, który obrałem.

Przed rozpoczęciem poszukiwań pracy wydawało mi się, że to będzie właśnie najtrudniejsza część zadania. Okazuje się jednak, że znalezienie tutaj mieszkania jest porównywalnie – o ile nie jeszcze bardziej – wymagające.

Czytaj dalej

foto-cud

Cud w sklepie fotograficznym

Chciałem sobie kupić obiektyw do aparatu. Jeden z droższych. I właściwie niepotrzebnych, ponieważ nie jestem zawodowym fotografem. Takie hobby. Hobby kosztuje.

Chciałem poczekać na jakąś promocję, żeby było taniej. Po pewnym czasie okazało się, że obiektyw jest trudno dostępny i na promocje nie ma co liczyć. Niestety, napaliłem się na ten konkretny i żaden inny.

Czytaj dalej

Grupka księży

Jedyny Prawdziwy Gość Katolicki

– Bracie Wojtku! Bracie redaktorze!
– Spokojnie, co się stało?
– Bracie redaktorze, jest źle! Mamy poważny problem.
– Bracie Andrzeju, proszę się uspokoić i powiedzieć spokojnie.
– Bracie redaktorze, jest problem niesamowity.
– Jaki problem?
– Miałem zrobić wywiad. Z rodzicami dzieci idących do Bierzmowania.
– Wiem, sam to Bratu zleciłem.
– Byłem dzisiaj na kilku Bierzmowaniach i przeprowadzałem wywiady. To niemożliwe!
– Weźże wreszcie człowieku powiedz co niemożliwe. W czym ten problem?
Czytaj dalej

Góra śmieci

Śmieci

Sprzątałem niedawno piwnicę. Taką małą, w bloku. Sprzątanie polegało na tym, że wyrzuciłem 90% rzeczy, które tam były. Ale „rzeczy” to eufemizm. Tak naprawdę to były śmieci. Stare papiery, stary styropian, stare farby, pudełka, drzwi, szyby, książki i nawet słoiki z przetworami poprzedniej właścicielki. Być może starsze ode mnie.

Po co to trzymałem?

Czytaj dalej

Powrót syna marnotrawnego - Rembrandt

Malowanie Boga

Rembrandt namalował obraz “Syn marnotrawny”, który przedstawia ojca obejmującego syna. Słyszałem kiedyś interpretację, że obraz ten przedstawia Boga, ponieważ jedna ręka ojca jest męska, a druga kobieca. Przesłaniem obrazu ma być to, że Bóg ma naturę zarówno ojca jak i matki.

Piękny obraz, wymagał wiele pracy. Ale przecież pokazuje tylko jedną cechę Boga.

Czytaj dalej

anioł

Świeć Panie nad jego duszą

– Co on tam robi? – zapytał młodszy anioł. Miał dopiero dwieście lat i nie rozumiał jeszcze wszystkich niuansów. Inna sprawa, że ci, którzy mieli parę tysięcy też nie zawsze ogarniali.

– Nie widzisz co robi? – odpowiedział Edriel, starszy. – A w ogóle to mówi się “On”.

Czytaj dalej

Nie działa

Bóg w elektronice

Dostałem w pracy premię.

A mam takie postanowienie, że co najmniej 10% przychodów oddaję na cele charytatywne. Nie dlatego, że Prawo Boże tak mówi, ani też dlatego, że się chcę wkupić w jego łaski. Po prostu widzę, że z jakiegoś powodu Bóg lubi te moje 10%. A skoro on lubi, to ja też.

Czytaj dalej