W ryzach Biblii tkwię głęboko,
więc OGÓLNIE jestem spoko.
Dziś o uogólnieniach, bo mi się wszędzie przed nos pchają. I kicham na to. No bo to naprawdę kicha.
O Bogu po ludzku
Wszystko co pisze Karolina
W ryzach Biblii tkwię głęboko,
więc OGÓLNIE jestem spoko.
Dziś o uogólnieniach, bo mi się wszędzie przed nos pchają. I kicham na to. No bo to naprawdę kicha.
Będzie to fragment raportu,
z jakiego ja jestem sortu.
Jak blog jest osobisty, to się pisze też o sobie. A kto ja jestem?
„W prozie szersze mamy wiersze”.
Wspaniały zapach wakacji powoli ulatuje z opalonych nozdrzy. Zanim się w robociznę człowiek wkręci, fajnie zredagować doświadczenia we wnioski. Bo to podwójnie pożyteczne: nie dość, że odpoczęłam, to teraz jeszcze coś pożytecznego z tego wycisnę.
To cisnę.
„Kumpel mi przypomniał z rana,
Że dziś mają Rosz Ha-Szana!”
Jak się o tym dowiedziałam, to pomyślałam: „Extra! Chwytliwy początek mam gotowy”. Co jest bardzo zachęcające do pisania, bo jak się potencjalny czytelnik zastanawia: „o co jej chodzi?” i ciekawość zakiełkuje, to szansa jest, że zerknie.