– Bracie Wojtku! Bracie redaktorze!
– Spokojnie, co się stało?
– Bracie redaktorze, jest źle! Mamy poważny problem.
– Bracie Andrzeju, proszę się uspokoić i powiedzieć spokojnie.
– Bracie redaktorze, jest problem niesamowity.
– Jaki problem?
– Miałem zrobić wywiad. Z rodzicami dzieci idących do Bierzmowania.
– Wiem, sam to Bratu zleciłem.
– Byłem dzisiaj na kilku Bierzmowaniach i przeprowadzałem wywiady. To niemożliwe!
– Weźże wreszcie człowieku powiedz co niemożliwe. W czym ten problem?
– Oni w ogóle nie wierzą!
– Kto? W co nie wierzy?
– W Boga! Rodzice, dzieci, no wszyscy. Nie wierzą ani trochę!
– Jak to?
– Pytałem rodziców dlaczego przyprowadzili dzieci do Bierzmowania. Pytałem dzieci dlaczego przyszły – tak na osobności, bo zależało mi na szczerych odpowiedziach, bez presji otoczenia. I powiedziałem, że zależy mi na prawdzie, bo przecież nasza gazeta nazywa się Jedyny Prawdziwy Gość Katolicki. Taki tytuł zobowiązuje. No więc oni się otworzyli przede mną i powiedzieli mi prawdę. Wie Brat co powiedzieli?
– Co takiego?
– Rodzice powiedzieli, że przyprowadzili swoje dzieci, bo inni rodzice przyprowadzili swoje dzieci! Bo nie chcieli się wyłamywać i żeby dzieci były potem wytykane palcami.
– Jak to? Wszyscy?
– No wszyscy co do jednego! Też nie mogłem w to uwierzyć. W katolickim kraju żyjemy przecież! Prawie wszyscy są katolikami. Do Kościoła to mało chodzi ludzi co prawda, ale na pewno nie mogą, albo są chorzy…. A księża zawsze na kazaniu mówią, jakie to ważne jest, żeby wierzyć w Boga!
– No i co? Zapytałeś czemu nie słuchają księży?
– Zapytałem.
– I co?
– Wstydzę się powiedzieć.
– Andrzej, znamy się nie od dzisiaj. Wiesz, że możesz mi wszystko powiedzieć.
– No… mówią, że księża stracili autorytet. Bo biorą kasę za śluby, pogrzeby, itd. A przecież płaci im Kościół, więc to niemoralne dodatkowo zarabiać na Bogu. Mówią, że jeden arcybiskup twierdzi, że wzięcie Komunii do ręki to grzech, a drugi, że nie, a potem obaj twierdzą, że Kościół jest jednością, a kto twierdzi inaczej, ten nie jest w jedności z Kościołem. No i dla nich to nie ma żadnego sensu, bo wynika z tego, że któryś z tych arcybiskupów nie jest w jedności z Kościołem, ale papież i kardynałowie nadal ich obu traktują, jakby byli w jedności z Kościołem! Więc ci biedni ludzie już się w tym wszystkim gubią i mają dość. I jeszcze, że ostatnie afery z pedo… no tymi… pokazały im dobitnie, że Kościół jest bez sensu. A skoro Kościół, to Bóg też.
– Rodzice dzieci powiedzieli to wszystko?
– Nie tak elokwentnie…
– A jak powiedzieli?
– “Księża to złodzieje, oszuści, pedo.. ten tego… i nie można im ufać”. Mniej więcej tak.
– Acha. A dzieci? Chociaż one nie straciły jeszcze wiary?
– Niestety! Dzieci się w kościele nudzą, śpią na kazaniach i już dawno doszły do wniosku, że to wszystko ściema, bo Dary Ducha Świętego, które dostają na Bierzmowaniu, nie działają. Większość podaje przykład Daru Mądrości. Mówią, że po Bierzmowaniu dostają takie same oceny w szkole, jak przed. A niektórzy skarżą się, że dostają gorsze, bo uwierzyli, że będą mądrzejsi i mogą mniej się uczyć…
– To dlaczego idą do Bierzmowania?
– Bo wszyscy idą, więc jak ktoś nie pójdzie, to inni będą się śmiali. Bracie Redaktorze Naczelny, toż to katastrofa! Przecież miałem z tego napisać artykuł, że społeczeństwo wraca do wiary w Boga. Podać rosnące statystyki i tak dalej. Co ja mam teraz napisać?
– Hmm. Możesz opisać prawdę, jak ci się wydaje, że ona wygląda. Może trafiłeś na takich ludzi akurat.
– Na początku też tak myślałem, ale kiedy wśród losowych osób nie znalazłem nikogo wierzącego, postanowiłem przepytać wszystkich. Nie ma nikogo, kto by wierzył! Wszyscy chodzą do Kościoła tylko dlatego, że wszyscy inni chodzą! Nie możemy napisać, że ktokolwiek wierzy, bo to nieprawda!
– Oj tam prawda, nieprawda. Wymyśl jakieś rozsądne liczby. Musimy przecież budować ducha wiary wśród prostych ludzi.
– Nie mogę wymyślać, jestem chrześcijaninem do jasnych szat Ojca Świętego! Poza tym nazwa naszej gazety…
– …zobowiązuje. Ale wiesz, że chrześcijanom zdarza się kłamać w szczytnym celu.
– Na przykład?
– Na przykład te samochody…
– Ja akurat nie uważam, że to było usprawiedliwione. Cel nie uświęca środków. Dwa luksusowe auta to trochę przesada do wożenia Ojca…
– Oj to nie wiem, napisz o czymś innym.
– O czymś innym… Wiem! Napiszę o księżach pedofilach, podobno kilka nowych spraw wyszło na jaw…
– Zwariowałeś? Chcesz pisać o pedofilach w chrześcijańskiej gazecie?
– A co? Wszyscy o tym teraz piszą.
– Ale w sekcji dla dzieci? Na mózg ci padło kompletnie?
– Dzieci też powinny wiedzieć, że księży lepiej unikać. Sam na przykład miałem…
– To może jeszcze wstawisz jakieś dowcipy o Ojcu Świętym w sekcji modlitewnej!
– A żebyś wiedział, że wstawię! I wiesz co? Mam w dupie ten cały Jedyny Prawdziwy Gość Katolicki. Ja też dzisiaj zrozumiałem, że nie wierzę w Kościół. Ani w papieża. Myślałem, że mi pomożesz to jakoś ogarnąć, ale jesteś taki sam, jak wszyscy. Bronisz kłamców i nie chcesz, żeby prawda o księżach wyszła na jaw!
– Tak?! To niczego już nie wstawisz, bo cię zwalniam. Wynoś się!
– A żebyś wiedział, że się wyniosę! Dostałem maila z propozycją pracy w ateistycznej gazecie Głos Wielkiego Wybuchu. Do zobaczenia w piekle!
…
– No i poszedł… co to ja miałem? A, tak. Siostro Kasiu, proszę mnie połączyć z Ojcem Dyrektorem.
– Już łączę.
– Ojciec Dyrektor? Tu Wojtek z Gościa.
– Tak, synu?
– Ojcze Dyrektorze, mam poważny problem.
– Słucham.
– Kiedy miałem bierzmowanie trzydzieści lat temu, mówiono, że dostaniemy od Boga jakieś dary, ale pamiętam, że nie zauważyłem wtedy, żeby coś się zmieniło w moim życiu. Dlaczego?
– Trzeba wierzyć i ufać w Bożą miłość. Słowo Boże jest Prawdą, a Kościół jest jedynym głosicielem Prawdy wśród ludzi. Jeśli Kościół powiedział, że dostałeś dary Ducha Świętego, to musisz w to wierzyć z całej siły, nawet jeśli nie widać żadnych zewnętrznych znaków… Wojtku? Halo? Jesteś tam jeszcze?
Hmm, no niestety dla Polaków liczy się tylko tradycja. W Irlandii nastąpiły duże zmiany po wyjawieniu historia kk z ostatnich 100 lat na terenie tego kraju. W Polsce musi minąć pokolenie wtedy po prostu będą puste kościoły….
Smutne to bo nawet brakuje takiej zwykłej ludzkiej uczciwości w naszym katolickim narodzie.
Teologicznie to w Polsce praktycznie nie ma katolikow, za to jest wielu „prawoslawnych” czyli nie wierzacych w odpusty, wniebowziecie Maryi czy nieomylnosc papieża, uznajacych ze mozna troche watpic, a troche wierzyc po swojemu w mniej istotnych sprawach np antykoncepcji ktora kazdy stosuje i tak. Troche pielgrzymki, cudowne zrodelka, mistycyzm ojca Pio, Fatima, Lourdes, Medjugorie, kult ikon np Matka Boska Czestochowska itp. Praktycznie definicja prawosławia. Natomiast katolikow to mozna spotkac w zakonie lub klasztorze. Ze swieckich to moze katechetow albo osoby 70+ ktore wierza „bo ksionc powiedzioł”.
A dlaczego krzywdę zrobili dzieciom do szkół religię wprowadzając? Jeżeli już, to powinna to być nauka o różnych religiach, rozumianych jako część naszej historii powszechnej. Wówczas, jak najbardziej pozostaje przedmiotem szkolnym. Czym innym jest natomiast katecheza, ta powinna pozostać przy parafii. To ona ma funkcję formacyjną w danej wierze. A teraz wszystko wymieszane jest. W szkołach „świeckich” katechetki najczęściej są. Nie wiem czy uczą, czy formują, czy jedno i drugie. Efekt jest widoczny. Niestety.
Taki był cel – niech się przejedzą. Chcecie religii – to na oceny!
Kiedy Mazowiecki wprowadzał religię do szkoły, było wiadomo, że jest to wyższy stopień walki z wiarą.