Boże Ciało – historia prawdziwa

Był rok sześćdziesiąty czwarty wieku trzynastego –
papież Urban wątpił w hostii stan ciała boskiego.

Lecz w Bolsenie prosty księżu zwykłą Mszę odwalał,
gdy nagle opłatek w dłoni krople krwi wydalał!

Pewnie moczył se go w winku, żeby smakowało,
a po piątej mszy z kolei promili wezbrało.

Jednak lud pochwycił newsa, bo cudu spragniony
i z ołtarza zdjęli obrus „cudnie” poplamiony.

Wysłali więc papieżowi, choć to wyglądało,
jakby naraz pięć zakonnic okresu dostało.

Jednak Urban zawiesinę w katedrze umieścił
i dla większego rozgłosu relikwią obwieścił.

Menadżerem nie był sprawnym, bo choć bullę spisał,
to po jego rychłej śmierci temat innym zwisał.

Jednak kolejni papieże z braku własnych cudów
znowu temat odgrzebali, bo lud ziewał z nudów.

Polska jeszcze dwa stulecia bez święta przetrwała,
bo swe zwykłe opóźnienie do Zachodu miała.

Jednak wkrótce się przyjęło, bo w kraju już wiemy,
że jak tylko długi weekend, to maszerujemy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *