Flags bs vladislav-klapin

Jestem patriotką

Generalnie przez większość życia nie interesowałam się polityką. Niestety bez wzajemności. Ona od początku interesowała się mną.

Moja mała polityka

Tak naprawdę nawet nie wiedziałam dokładnie, czym ta polityka jest. Kilka książek i filmów powoli otwierało mi oczy co za Matrix wokół mnie się kręci. Wtórne poznawanie historii pozwalało zrozumieć, co jest jej mechanizmem napędowym. A pójście do pracy i spotkanie Jej Szerokości Biurokracji (jak można być tak spasionym?) przekonało ostatecznie, że to jednak jest mój problem.

Jak się urodziłam to dostałam obozowy numer, czyli PESEL. I z tego wynika cała masa rzeczy, co do których bym wolała sama podejmować decyzję, ale nie mogę. Jednak próbuję. I w trakcie tych prób pojawia się sporo pytań i obserwacji.

Generalne takie: czy ja lubię Polskę? Czy jestem patriotką? Czy żyję i pracuję dla mojego kraju? Czy to mój honor i obowiązek? Tak, tak, wiem, że ma być o Bogu. Zaraz będzie.

Ewolucja patriotyzmu

Lubię Mazury, uwielbiam góry. Cenię olbrzymią wartość kultury. Jako mała dziewczynka z dumą trzymałam flagę na szkolnej nudnej akademii i wzniośle recytowałam: „Kto ty jesteś? Polak mały” na dwóch oddechach. W roku 1989 wciąż byłam małą dziewczynką. No ale dorosłam. I nagle się okazało, że to był blef, a nie zew!

Wiecie, tak jak się odkrywa wady rodziców i ci rodzice nagle spadają z piedestału, tak samo propaganda uwielbienia ojczyźnianego nie bardzo miała już czym dokarmiać swój mit. Chciałam wyjechać do lepszego świata. Trochę pojeździłam (za mało). Ale w międzyczasie się działo i się stało.

Gdzie jest moja ojczyzna?

Urodziłam się po raz drugi. Tym razem z wyboru. Przyjęłam obywatelstwo ojczyzny niebieskiej (mam nawet niebieskie oczy na znak przynależności). I wam powiem, że teraz to jest git! Teraz to jestem patriotką!

Wizę mam na stałe, bo znam się osobiście z Ambasadorem. Gdziekolwiek bym nie była mam stałe łącze i korzystam z przywilejów. Monarchia bardzo mi odpowiada. Zwłaszcza, że Król jest moim Ojcem. Więc wiadomo jakie profity. A że jest przy okazji mądry, to lenić się nie daje, pracy jest full, ale i zarobek godny. I tak dalej, i tak dalej.

Polecam. Dla tych, co szukają utopii.
Dla tych, co szukają wolności.
Szukajcie, a znajdziecie.

3 komentarze

  • Super tekst zwłaszcza dla świeżo nawróconych osób, dlatego, że Ja też po nawróceniu nadal szukałem polityki, patriotyzmu, wolności, chciałem wiedzieć więcej niż inni więc także teorii spiskowych… Dopiero z czasem się odkrywa, że to wszystko jest coraz mniej ważne lub w ogóle nieistotne. Że ta wolność już jest, ale w Bogu. Nie w kreowaniu swojej utopii i siebie jako hiper wolnego człowieka, bo to jest oszukiwaniem siebie samego. Dzięki wielkie za ten tekst.

Skomentuj Artur Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *