Jest taka stara, sprawdzona metoda nawracania ludzi. Można ją opisać w dwóch punktach:
- Przestrasz kogoś
- Podsuń mu łatwe rozwiązanie
O Bogu po ludzku
Jest taka stara, sprawdzona metoda nawracania ludzi. Można ją opisać w dwóch punktach:
Po co jest psycholog? Teoretycznie: ma leczyć duszę. W której istnienie nie wierzy. Będąc tak długo chrześcijaninem odkryłem, że współczesna psychologia usiłuje robić generalnie to samo co robi Jezus i Bóg – tyle że bez Boga i bez Jezusa.
Skończył się styczeń, miesiąc życzeń, naiwnie lub bohatersko szpikowanych noworocznymi nadziejami. U mnie ten rok będzie miał w sobie kilka dat tak zwanych „okrągłych”. Pierwsze kółko to czterdzieste urodziny. Podobno to dość przełomowy jubileusz dla kobiety. Zobaczymy, czy coś więcej się przełamie niż przy 38 czy 39, a jeśli już, to oby nie w stawach. Drugie zaokrąglenie to osiemnastka mojej młodszej córki. Dla niej oznacza to coś innego niż dla mnie w kwestii prawnych zysków i strat. A trzecie kółko na podium to dwudziesta rocznica ślubu.
„Czy bić dzieci?”
Niby proste pytanie, a każdy słyszy je inaczej. Jeden słyszy tak: „czy lać dzieci krwawym pasem nie panując nad sobą” a drugi: „czy wychowywać dzieci sprawiedliwie i mądrze ku chwale Boga i Ojczyzny„.
Jaka jest prawda? Taka, że nie idzie się dogadać bez zrozumienia.
Od ponad 20 lat piszę a od kilkunastu gadam do mikrofonu na temat Biblii, Boga i łączenia tego z życiem. Dużo pytań dostaję, ale jedno powtarza się często i regularnie: jak to zrobić żeby ten Bóg coś do mnie mówił?
Jezus powiedział: “Jeśli nie staniecie się jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Niebieskiego”? Pamiętacie?
Ile tysięcy razy słyszałeś już piosenkę „Jingle Bells„? Puszczają ją w każde święta w każdym sklepie. Jest jak epidemia zombie: nie da się przed nią uciec. Ale ile razy słyszałeś czwartą zwrotkę? Ha, zgaduję, że nawet nie wiedziałeś, że jest więcej zwrotek. A wiesz o czym są? Zgadnij!
Dzisiaj handlem święta stoją, zgodnie z własnym marketingiem,
By oddawać hołd konsumpcji z raźnym promocji dopingiem.
Klient – nieświadom? – pomaga zmienić „Boże Narodzenie”
W celebrację pod tytułem: „łap co możesz na przecenie”.
Dzisiaj będzie o włosach.
Dziwne dość, jak na blog o życiu z Bogiem. Sama jestem zaskoczona, że taki temat wyniknął. W końcu Samson biblijnie temat wyczerpał, trudno by było zresztą zdublować jego doświadczenia. Ale mam na koncie osobistym małą, świeżo upieczoną historyjkę w temacie fryzury…
Sprzątałem niedawno piwnicę. Taką małą, w bloku. Sprzątanie polegało na tym, że wyrzuciłem 90% rzeczy, które tam były. Ale „rzeczy” to eufemizm. Tak naprawdę to były śmieci. Stare papiery, stary styropian, stare farby, pudełka, drzwi, szyby, książki i nawet słoiki z przetworami poprzedniej właścicielki. Być może starsze ode mnie.
Po co to trzymałem?
Wiem, że będę z Panem w niebie!
Ufność to, czy pewność siebie?
Wklepałam hasło: „pewność siebie”. I internet puchnie od informacji:
Kto da więcej?
Mieszkamy w Torrevieja, nad morzem, na południu Hiszpanii. Niedawno poszłam na spotkanie językowe i wyszłam z niego bardzo, bardzo zadowolona i uśmiechnięta. Napisałam o tym, ale nie napisałam co było potem.
Potem poszłam do sklepu.
Najnowsze komentarze